Drodzy czytający,
blog ma celu poinformowanie o sposobie postępowania członków skierniewickiego zespołu Brooklyn Band. Sami wyróbcie sobie zdanie na temat ewentalnej współpracy z "Brooklynsami"
Mój dobry kolega został przez nich zwerbowany, aby zastąpić odchodzącego z zespołu klawiszowca. W marcu, po zagraniu bardzo dobrej próby, ustali, że ta "zamiana" muzyków odbędzie się w czerwcu.
Niestety, mojemu koledze nie dane było zagrzać miejsca w Brooklyn Band. Jako ten, który ma najwięcej pracy (wkraczanie do zespołu) poprosił o minimum 6 prób przygotowawcczych.. Po czwartej próbie zespół po prostu wypiął się na niego, oznajmiając, że im się nie chce. A salę prób mają u siebie w Skierniwicach - kolega dojeżdżał z Warszawy....
Oprócz tego członkowie Brooklyn Band w sposób nieludzki pozbawili mojego kolegę muzyka zarobku, a ma on na utrzymaniu rodzinę, w tym czteroletnie dziecko. Gdy w marcu umówił się z nimi, nie przyjmował na wakacje żadnych innych propozycji. W efekcie został bez grań i bez pieniędzy w środku sezonu.
Pomyślcie więc państwo...czy to moralne?
Szanowni Państwo, w ostatnim czasie można zauważyć wzmożoną aktywność w komentarzach dotyczących naszego zespołu (Brooklyn Band). Nie trudno zauważyć nagłe pojawienie się tych niepochlebnych komentarzy w podejrzanej wręcz ilości.
OdpowiedzUsuńZnamy przyczynę tego nagłego zjawiska i wstępnie postanowiliśmy sobie, że nie będziemy reagować czekając na rozwój wydarzeń. Czas pokazał jednak, że musimy stanąć w obronie dobrego imienia zespołu Brooklyn.
Kilka miesięcy temu poszukiwaliśmy do składu nowego klawiszowca. Po wielu spotkaniach z muzykami wybraliśmy zawodowego muzyka Pana Łukasza J. (ex Rusowicz, organizator Memoriału imienia Johna Lorda w Warszawie). Okazało się jednak, że Pan Łukasz ma problemy z przygotowywaniem materiału i po kilku miesiącach nie był gotowy aby wyjść na scenę, czego dowodem był koncert 29.05.2016 na Warszawskich Bielanach. Występ ten był zarejestrowany i czeka na publikację jeżeli zajdzie taka potrzeba.
W porę zorientowaliśmy się, że mamy całkowicie inne podejście do pracy w zespole i podziękowaliśmy Panu Łukaszowi za współpracę.
W odpowiedzi otrzymaliśmy listę finansowych żądań, które miały by być zadośćuczynieniem za czas jaki nam poświęcił. Profil Pana Łukasza, jego blog zapłonęły wpisami pełnymi rozgoryczenia i niewybrednych słów na temat tego jak został potraktowany.
W wiadomościach jakie do nas pisał zapowiadał batalię sądową i szkalowanie nas w internecie - to drugie stało się faktem. Używając wielu nicków komentuje działalność zespołu. Kilku moderatorów stron już zauważyło, że wpisy pochodzą z jednego
adresu IP i regularnie je usuwają jednak Pan Łukasz nie daje za wygraną.
Posunął się do tego, że założył fałszywe blogi zespołu Brooklyn, które opisują wykreowaną w głowie Pana Łukasza rzeczywistość.
Kochani, fora internetowe nie są na chwilę obecną dobrym źródłem informacji o zespole. Kłamstwa jakie tam się pojawiają są tak nieprawdopodobne, że sami nasi klienci stają w naszej obronie.
Bardzo nam przykro, że sytuacja nabrała takiego obrotu jednak musieliśmy zareagować w imię prawdy.
Zapraszamy na nasz profil na FB, gdzie będziemy regularnie zamieszczać filmiki z imprez.
W najbliższym czasie planujemy też koncerty otwarte, na które zapraszamy wszystkich mających wątpliwości.
Wszelkie informacje znajdziecie na profilu FB.
Pozdrawiamy
Brooklyn Band